poniedziałek, 9 lutego 2015

Zakupy!

Ponoć Sokrates, będąc kiedyś na targu, rozejrzał się wokół i powiedział: "Tyle tu rzeczy, których mi nie potrzeba!". Ja, chodząc na zakupy, najczęściej myślę: "Tyle tu rzeczy, na które mnie nie stać!". Ale robię, co mogę... ;)

26. lutego nakładem Noir sur Blanc wreszcie ukaże się nowe wydanie Myśli nieuczesanych wszystkich Stanisława Jerzego Leca. Wreszcie, bo ich cena na aukcjach była mocno zawyżona, a - jak powiedział nam kiedyś jeden z wykładowców, którego wspominam z wielkim sentymentem - jest to książka, którą każdy inteligentny człowiek powinien posiadać w swojej biblioteczce i podczytywać przed snem po kilka stron. Patrząc na aforyzmy, takie jak: "Bicia człowiek długo nie wytrzymuje. Nawet bicie serca kończy się śmiercią" czy "Samotności, jakaś ty przeludniona!", trudno się z nim nie zgodzić. Kupiłem przedpremierowo przez internet, taniej o 30%. Teraz pozostają tylko blisko trzy tygodnie mąk oczekiwania na przesyłkę...

Stacjonarnie natomiast udało mi się dorwać za grosze afrykańskie reportaże Evelyna Waugha, wydane w światoksiążkowej serii "Sfery". Żeby od razu rozwiać wszelkie podejrzenia: Evelyn Waugh najprawdopodobniej NIE BYŁ (miał na koncie dwa małżeństwa).
[Choć, z drugiej strony - Angole z upper class w swoich męskich kolegiach za młodu walili się między sobą jak domy w Afganistanie (co - zupełnie nie po angielsku - opisał Alan Hollinghurst*, wywołując tym ogromny skandal), a sam Waugh swój flirt z homoerotyzmem zaliczył Powrotem do Brideshead, można więc mieć nadzieję, że nie umarł stuprocentowym heterykiem]
Zainteresowanie nim wynika z tymczasowej zajawki na kulturę angloamerykańską, ale o tym kiedy indziej.
 * - ten z kolei JEST i zupełnie się z tym nie kryje

Tak więc jestem zadowolony.
A jako że najbardziej interesującym atrybutem mężczyzny jest jego fajka, na zakończenie fotka młodego Evelyna. Prawda, że frapujący?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz